STOICYZM - AKTUALNY PROJEKT EGZYSTENCJI?
Fot. Stefan Szary
Szkoła stoicka została założona przez Zenona z Kition (ok. 335 r. p.n.e. - ok. 263 r. p.n.e.) najprawdopodobniej już pod koniec IV w. p.n.e.[1] i przetrwała pięć wieków. Do filozofii skłoniły go zwłaszcza dwie lektury: Obrona Sokratesa oraz Wspomnienia o Sokratesie Ksenofonta. Przez 35 lat był w założonej przez siebie szkole nauczycielem. Słynnymi stoikami byli: Lucjusz Anneusz Seneka (4 r. p.n.e.- 65 r. n.e.), którego Neron zmusił do popełnienia samobójstwa, Epiktet (ok. 50 r. - 130 r.) – niewolnik-filozof, wyzwolony przez Epafrodyta, oraz Marek Aureliusz (121 r. - 180 r.), cesarz-filozof, autor słynnych Rozmyślań, skierowanych do siebie samego.
Stoicyzm fascynował wielu filozofów. Rozmyślania Marka Aureliusza, począwszy od pierwszego ich wydania w XVI w. ciągle znajdują czytelników[2]. Do stoicyzmu nawiązał Kartezjusz w trzecim rozdziale Rozprawy o metodzie. „Trzecia maksyma (spośród czterech – przyp. S.Sz) jest zainspirowana przez myśl stoicką i wymaga bardziej zwycięstwa nad samym sobą oraz zmiany własnych pragnień, niż zmiany porządku świata”[3]. Wątki stoickie zawarte są w etyce Immanuela Kanta, zwłaszcza w sformułowanych przez niego imperatywach kategorycznych. O stoicyzmie w Świat jako wola i przedstawienie pisał Arthur Schopenhauer, twierdząc, że z jednej strony jest on czymś cennym i godnym uwagi, z drugiej zaś, kryje w sobie błąd „pożądania niemożliwego”. Jest jakimś idealizmem, w którym gubi się realnego człowieka z realnego świata. Niniejsza refleksja powstała dzięki inspiracji, jaką znalazłem w książce francuskiego filozofa Pierre’a Hadota pt. Twierdza wewnętrzna. Wprowadzenie do «Rozmyślań» Marka Aureliusza.
Pierre Hadot wprowadza nas w świat stoicki, który z pewnością jest jakimś ideałem, konkretniej: ideałem mędrca, do którego to ideału człowiek może dążyć, jednakże sami stoicy uważali, że idealnego mędrca może nawet w ogóle nie ma, a może istniał tylko jeden – Sokrates[4]. Swoje zdanie wyrażę pod koniec tej refleksji, wcześniej pragnę uświadomić raz jeszcze najistotniejsze cechy stoicyzmu, który, jak ciągle podkreśla Hadot, nie był współczesną filozofią dyskursu, ale filozofią życia, ćwiczeniem duchowym, metanoją, świadomie wybranym sposobem egzystencji[5].
Cztery główne cechy stoicyzmu są następujące:
1. stoik jest świadom tego, że jest częścią Całości, którą tworzą tak ludzie jak i cały kosmos. Stoicy utożsamiali Boga, Naturę, Los i Zeusa [6].
2. Stoik czuje się zawsze pogodny, wolny, nietykalny. „Żadna choroba nie tyka duszy mędrca, ona pozostaje zawsze pogodna”[7]. Zagraża mu naprawdę tylko jedno zło – zło moralne. W życiu zaś liczy się jedno dobro – dobro moralne. „Cnota sama dla siebie stanowi nagrodę”[8]. Stoik jest obojętny na to, za czym gonią ludzie, na tzw. „dobra” przez nich pożądane, a pod uwagę bierze jedynie to, co odkrywają filozofowie, mędrcy, ludzie przebudzeni. Najważniejsze jest być człowiekiem dobrej woli, czystego sumienia. „Dla dobrej woli wszystko jest dobre”[9]. To prowadzi do szczęścia, które definiowali oni „jako euroia biou – dobre upływanie życia”[10].
3. Stoik wierzy w absolutną wartość osoby ludzkiej. „Homo sacra res homini” – Seneka. Człowiek jest rzeczą świętą dla człowieka”[11]. Dlatego też stoicy negatywnie oceniali zarówno niewolnictwo, jak i walki „na śmierć i życie” gladiatorów. Wspaniała zasada w odniesieniu do ludzi głosi: Ludzie zostali stworzeni jedni dla drugich: pouczaj ich albo znoś”[12].
4. Stoik dąży do życia świadomego. Temu służą praktyki, określone jako ćwiczenie skupienia na chwili obecnej. Czymś istotnym jest uświadamianie sobie wagi teraźniejszości, chwili obecnej. Żyj tak, jakby każdy twój dzień miał być zarazem dniem ostatnim. „Nie żyj tak, jakbyś miał żyć dziesięć tysięcy lat. Nieuniknione zawisło nad tobą. Dopóki jeszcze żyjesz, dopóki jeszcze możesz, bądź człowiekiem prawym”[13].
Źródłem mądrości stoickiej jest jasna i wyraźna świadomość:
1. tego, co jest koniecznością i na co człowiek nie ma żadnego wpływu,
2. i tego, co dotyczy ludzkiej wolności i na co człowiek ma wpływ: dobro moralne i zło moralne.
Wobec konieczności losu należy zachować niewzruszoność, obojętność, spokój. Odnośnie wolności, należy troszczyć się o szlachetność duszy, o jej dostojność – (używając wyrażenia Friedricha Nietzschego), o dobro moralne.
Ważnym aspektem myśli stoickiej jest świadomość wpasowania się i budowania poprzez dobro moralne harmonii (ładu), który zawiera trzy relacje:
1. z kosmosem,
2. z innymi ludźmi,
3. z sobą samym.
Harmonia ta zadość czyni sprawiedliwości. Kto burzy harmonię, ten tym samym wyrządza niesprawiedliwość. Stoicyzm żywi przekonanie o rozumnej, celowej strukturze przenikającej wszystko. Z tej świadomości powstaje konkretna koncepcja egzystencji (stoicki projekt egzystencjalny). Jej istotną część stanowią ćwiczenia duchowe, dyscyplina życiowa, której celem jest uczynić jak najbardziej prawym własny charakter poprzez życie zgodne z Naturą. Pisze Pierre Hadot: „konsekwencją stoickiej definicji dobra i zła będzie całkowite przekształcenie widzenia świata, odzierające przedmioty lub zdarzenia z fałszywych wartości, jakie ludzie zwykli im przypisywać i jakie przeszkadzają im postrzegać rzeczywistość bez osłonek. «Sąd (prawdziwy) mówi temu, co się ukazuje: oto czym jesteś w istocie, choć się wydajesz czymś innym obiegowej opinii»”[14].
Prawda, sprawiedliwość i umiar stanowią stoicką drogę ku wyżynom mądrości. Życie zostaje wyrwane pokusie powierzchowności i rutyny i staje się egzystencją filozoficzną, której wzorcem w świecie greckim był Sokrates. W tym sensie filozofia nie jest mądrością, lecz jest ćwiczeniem w mądrości, a filozof to nie-mędrzec, gdyż mędrcy, jak pisał w Uczcie Platon, nie filozofują, podobnie jak i głupcy – też nie filozofują. Jeśli zaś komuś udało się stać się mędrcem, ten równy jest Bogu. Jednakże największy z mędrców mówił: „Wiem, że nic nie wiem”[15] i zarazem dodawał, że „bezmyślnym życiem żyć człowiekowi nie warto”[16]. W rozumieniu stoików „działać wedle rozumu, to przekładać interes wspólny, interes ludzkości nad swój własny interes. A więc – działać zgodnie z naturą. Jak pszczoła czy drzewo tworzą dzieło właściwe pszczole czy drzewu, człowiek powinien tworzyć dzieło właściwe człowiekowi”[17].
Z całą pewnością filozofia stoicka zawiera elementy ponadczasowe. Gdyby tak nie było, nie sięgano by tak chętnie do Rozmyślań Marka Aureliusza, którego czytając, odnosimy wrażenie, że zwraca się on do każdego z nas[18]. Jest jednak w stoicyzmie coś, co mnie osobiście zaniepokoiło. Nie jest to Schopenhauerowskie pożądanie niemożliwego, o którym wspomniałem na początku, lecz podobieństwo do filozofii G.W.F Hegla w tym punkcie, w którym człowiek stanowi część państwa, a państwo jest niejako nad człowiekiem. „Czym jest w istocie człowiek? – pyta Epiktet, i odpowiada: „Częścią państwa”[19]. Na myśl przychodzi także Platońska idea państwa, gdzie państwo postawione nad jednostką musi budzić pewien niepokój, zwłaszcza po lekturach filozofów wieku XX – Emmanuela Lévinasa, Józefa Tischnera, a także po krytyce filozofii Hegla dokonanej przez Sørena Kierkegaarda. Z drugiej zaś strony nie należy zapominać o jednym z najpiękniejszych przesłań stoickich: homo sacra res homini – człowiek dla człowieka jest czymś (kimś) świętym. Czy można żywić nadzieję, że w wieku XXI filozoficzna mądrość stoików zostanie odkryta na nowo i we właściwy sposób zrozumiana? Odpowiedzieć na to pytanie musi z pewnością każdy sam. Moim pragnieniem jest zachęcić Czytelnika do lektury tak Rozmyślań Marka Aureliusza, jak i Listów moralnych do Lucyliusza Seneki, a także wspaniałych książek Pierre’a Hadota. Może jednak ktoś zapytać: a co to znaczy «we właściwy sposób» zrozumieć myśl stoicką? Odpowiadam, już na koniec: po Sokratejsku, gdzie zrozumieć znaczy żyć.
1. Zob. P. Hadot, Czym jest filozofia starożytna?, tł. P. Domański, Warszawa 2000, s. 169.
2. Zob. tenże, Twierdza wewnętrzna. Wprowadzenie do «Rozmyślań» Marka Aureliusza, tł. P. Domański, Kęty 2004, s. 306.
3. E. Coreth, H. Schöndorf, Filozofia XVII i XVIII wieku, tł. P. Gwiazdecki, Kęty 2006, s. 30.
4. Zob. P. Hadot, Czym jest filozofia starożytna?, dz. cyt., s. 283.
5. To zagadnienie rozważa Hadot w książce Filozofia jako ćwiczenie duchowe, tł. P. Domański, Warszawa 2003.
6. Zob. P. Hadot, Twierdza wewnętrzna, dz. cyt., s. 237.
7. Tamże, s. 226.
8. Tamże, s. 204.
9. Tamże, s. 203.
10. Tamże, s. 241.
11. Tamże, s. 303.
12. Tamże, s. 226.
13. Tamże, s. 265.
14. Tamże, s. 117.
15. Zob. Platon, Dialogi, tł. W. Witwicki, Warszawa 1993, s. 187.
16. Tamże, s. 204.
17. P. Hadot, Twierdza wewnętrzna, dz. cyt., s. 205.
18. Zob. tamże, s. 312.
19. Zob. tamże, s. 216.
Copyright © by Stefan Szary