Stefan Szary
  Filozofia - sztuka życia cichego i pokornego
 


FILOZOFIA - SZTUKA ŻYCIA
CICHEGO I POKORNEGO



Świat odbity w wodzie. Fot. S. Szary, 2018    
 

Jak dziś żyjemy? Żyjemy otoczeni złudzeniami. To nie tyle świat jest złudzeniem, ile nasze o nim wyobrażenie. Złudzeniami są nasze myśli o przedmiotach, które widzimy, nasze myśli o dźwiękach, które słyszymy, nasze myśli o myślach, które błądzą w naszych głowach. Złudzenia bierzemy za pewnik, za oczywistość, za niepowątpiewalność, a nawet za prawdę i za najprawdziwszy sens życia. Jesteśmy niewolnikami szeregu złudzeń. Ale tego właśnie faktu, człowiek w swojej pysze nie chce przyjąć do wiadomości. Przeciwnie, żyjąc względnie znośnie w krainie złudzeń ludzie przekonują siebie nawzajem, że mają do czynienia z prawdą. Potwierdzają to tytułami, dyplomami, certyfikatami.
     "U człowieka - pisał Nietzsche - ta sztuka maskowania sięga szczytu: obłuda, pochlebstwo, kłamstwo i oszustwo, obmowa, pozerstwo, życie odbitym blaskiem, przebieranie się, cała ta konwencja maskarady, teatralna gra przed sobą i innymi, krótko mówiąc, nieustanne latanie wokół promienia próżności jest tu do tego stopnia regułą i prawem, że nia ma chyba rzeczy bardziej niepojętej niż to, iż pośród ludzi mógłby wystąpić szczery i czysty pęd do prawdy. Toną oni w iluzjach i marzeniach, ich oko ślizga się tylko po powierzchni rzeczy i dostrzega "formy", ich doznanie nie prowadzi do prawdy, lecz zadowala sie odbiorem pobudzeń i czymś na kształt zabawy w dotykanie grzbietów rzeczy. Na dodatek przez całe życie człowiek pozwala się okłamywać snom, jego zaś poczucie moralne nie stara się temu przeszkodzić: a przecież są podobno ludzie, którzy siłą własnej woli wyzbyli się chrapania. Cóż właściwie człowiek wie o samym sobie!" (F. Nietzsche, Pisma pozostałe, tł. B. Baran, Kraków 2004, s. 161).
    W ten sposób złudzenia gonią złudzenia. Kraina złudzeń skutecznie się rozrasta. W tej krainie pełni zapału pracują naukowcy i filozofowie i specjaliści mniejszych i większych dziedzin nauki. Z dala od prawdy żywi się złudzenie, że jest się szczęśliwym posiadaczem prawdy.



Fot. S. Szary - 2005 

Czy wobec tego istnieje Prawda? Oczywiście! Niedostępna dla tych, którzy nie znają potęgi niewiedzy. To nie wiedza, lecz niewiedza jest prawdziwym skarbem człowieka. Wiedza o niewiedzy – o niej mówił największy z mędrców – Sokrates. Niestety, wiedzy o niewiedzy nie naucza się w szkołach.... Niewiedza jest karana na równi, niestety, z wiedzą o niewiedzy. I to wcale nie jest ironia. To jest wręcz porażające. Czy ktoś z ludzi ma dostęp do Prawdy? Prawda objawia się w szczególny sposób. Nie znajduję lepszego słowa, dlatego używam określenia: mistyka. Mógłbym powiedzieć także: doświadczenie fenomenologiczne, zgodne z rozumieniem Husserla. Jest mistyka religijna, mistyka twórców i artystów, mistyka filozofów, mistyka gór, mistyka poezji, mistyka muzyki, mistyka Natury, mistyka oblicza drugiego człowieka – pięknie opisywana przez Lévinasa i ks. Tischnera. W tym miejscu trzeba uświadomić sobie, że chodzi tu nie tyle o sam sposób poznania (mistyczny czy fenomenologiczny), ile o sposób bycia. Słowa ta należy rozumieć jako kategorie egzystencjalne, jako właśnie sposób bycia. Bez głębokiej pracy nad sobą, bez wewnętrznej pracy nad pokorą, cichością, łagodnością, dobrocią, życzliwością, cierpliwością, – o czym doskonale wiedział Pitagoras – wszelkie ludzkie wysiłki pójdą na marne. Filozofia jest trudną sztuką zdobywania filozoficznej czystości, a może nawet świętości, bez której dostępne są jedynie złudzenia. Oczywiście, trudno jest się do tego przyznać, a jeszcze trudniej rzeczywiście żyć wymaganiami życia filozoficznego, dlatego przyjmuje się iluzję i na różne sposoby potwierdza się ją krzykiem i oficjalnymi stwierdzeniami, nazywanymi obiektywnością. Ale żaden ani logiczny ani nielogiczny dowód nie uczyni ze złudzenia prawdy. Z prawdą mają do czynienia święci w takim znaczeniu, w którym świętość wskazuje na zbudowany w życiu horyzont, w którym i poprzez który przeświecać może Prawda.
    
Jeśli, idąc za Platonem, Kantem, Schopenhauerem i innymi przyjąć, że świat to jaskinia, zjawisko, przedstawienie – to wola ma jedno najważniejsze zadanie: umiłowanie Prawdy poprzez całkowite, dobrowolne podporządkowanie się Jej wymaganiom. Życie budowane jest wówczas na fundamencie miłości ku Prawdzie.
      Jaką zatem wartość ma myślenie? Zgadzając się z Heideggerem uważam, że nie ma, niestety, zbyt wiele myślenia ani w nauce, ani w tak zwanej filozofii. Zajmujący się królestwem złudzeń także w szkołach i na uniwersytetach, kierują swą wolę często w niewłaściwym kierunku. Złośliwy Geniusz Kanta to ten, który mami samą wolę, a czyni to w taki sposób, że człowiek nawet tego nie dostrzega. Cegiełka po cegiełce buduje pałac złudzeń, stając się coraz bardziej niezdolnym do poznania Prawdy.
     A jaka jest Prawda? Prawda zawiera w sobie coś mistycznego. Jest ukryta, lecz nie niedostępna. Heidegger wierzył, że dostępna jest poetom. Poeci to ci, którzy w natchnieniu uchwytują niematerialne „Coś” i przeciwstawiają Je wszelkiej iluzji - nicości. „Bez serc, bez ducha, to szkieletów ludy”. Człowiek jest duchem. Bez niego jest jedynie nicością. Tylko duch, mieszkający w ciele świętego, w ciele filozofa,  a więc człowieka pokornego, cichego, łagodnego, dobrego, życzliwego, cierpliwego, staje się zdolnym do spotkania z Prawdą, która jest zarazem i Dobrem i Pięknem i Miłością i Życiem. Ten rys jest widoczny u Pitagorasa, Sokratesa, św. Augustyna, św. Tomasza, Kierkegaarda…
     Czy nie ma dziś filozofów? Filozofowie z metryki to jedynie złudzenia. A jeśli prawdziwi miłośnicy Prawdy są, to świat współczesny ich wyśmiewa, wyszydza, zatruwa jadem, krzyżuje. Często pozostają w ukryciu. Nieznani w królestwie złudzeń żyją osamotnieni, cisi, pokorni.... I wcale nie chodzi o odosobnione miejsca klasztorne, lecz o centrum wielkich miast: Warszawy, Berlina, Brukseli, Rzymu…
      Czym jest filozofia? Jest miłością zbudowaną na tęsknocie, której źródłem nie tyle jest rozum (zwłaszcza pooświeceniowy, a więc, niestety, mocno zdeterminowany), lecz – jak mówił św. Augustyn – serce. Nie mylił się Pascal, twierdząc, że Prawdę odkrywa się sercem. A kto Ją sercem w swoim życiu odkrył, ten dla Niej – wyznawał Kierkegaard – chce żyć i dla Niej chce umrzeć. Prawda to nie logiczna poprawność, - dla niej się bowiem ani nie żyje, ani nie cierpi, ani nie umiera - lecz Najwyższa Idea, samo „Wiekuiste Serce”.
      Jeśli ktoś chce naprawdę filozofować, chce poważnie zgłębić Prawdę, temu nie może nie zależeć na wartościach, które budują w człowieku właściwy horyzont filozoficzny, a są nimi: cichość, pokora i miłość.
     Czym zatem jest Filozofia? Prawdziwa Filozofia, w odróżnieniu od jej licznych złudnych form, jest nieustannym cichym i pokornym budowaniem siebie z tęsknym, pełnym miłości i nadziei wyczekiwaniem - czuwaniem, gotowością - na prześwit Prawdy: dar Prawdy.

29.03.2018 

 

 
 
   
 
Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja